66. "Kołysanka" - Bartłomiej Piotrowski
Tytuł: Kołysanka
Autor: Bartłomiej Piotrowski
Wydawnictwo: EditioBlack
Liczba stron: 216
Data wydania: 1 sierpnia 2018
Śląsk. Konkretnie Gliwice. Od wielu miesięcy policja usiłuje złapać Pana Kołysankę, który porywa i morduje dzieci. A następnie zwłoki zostawia na placach zabaw. Kiedy Kołysanka porywa Zuzę - siostrzenicę Gai Wolf zaczyna się robić nieprzyjemnie. Gai pomaga przyjaciel ojca dziewczynki - Oskar Krul. Czy ta para 'detektywów' poradzi sobie lepiej niż policja i przerwie ten proceder? Czy uda się uratować Zuzę i czy nasi bohaterowie się polubią?
Bartłomiej Piotrowski rocznik 89' absolwent wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Kołysanka to jego pierwsza powieść i mam nadzieję że nie ostatnia, bo potencjał jest ogromy.
Kiedy przeczytałam pierwsze 12 stron znalazłam wszystko co powinno być w dobrym thrillerze - morderstwo, gwałt, a do tego doszła homoseksualna para tak na dokładkę. Powiedziałam sobie, że albo autor wyczerpał wszystkie szokujące momenty od razu i dalej będzie kiepsko, albo może być lepiej czytając dalej.
Książka, mająca niewiele ponad 200 stron, nie wygląda na debiut. Wciąga, a ciary przechodzą po plecach, kiedy wnikamy w umysł mordercy. Bo chyba nie ma bardziej odrażającej zbrodni niż ta, której ofiarą jest dziecko.
Akcja również gna do przodu, a autor trochę się z nami bawi. Wszystkie wątki są poskładane w całość. Nie zauważyłam jakiś niedociągnięć jeśli chodzi o bieg zdarzeń, co zazwyczaj razi gdy mamy do czynienia z debiutującym pisarzem. Kołysanka pod tym względem jest dopracowana w 100%.
Bohaterowie skrywają tajemnice, a wątki rodzinne umiejętnie wplecione w bieg historii.
Ekscentryczna dwójka nie-detektywów, wpada w pamięć. Dialogi niekiedy były ciut drętwe, aczkolwiek można wybaczyć i nie zwrócić większej uwagi.
Co mi nie pasowało, to zakończenie historii Gai - totalnie od czapy, ale rozumiem zamiar - otwarcie do kolejnej powieści. Z jednej strony mnie to zirytowało totalnie, bo to takie oczywiste, ale z drugiej jestem ciekawa ciągu dalszego.
Kołysanka jest na prawdę dobrym debiutem. Dodatkowo przerażał mnie fakt, że czytałam o miejscach sobie doskonale znanych. W końcu studenckie życie spędziłam w Gliwicach, a mieszkam w okolicy porwania jednego z dzieci.
Mam nadzieję, że autor nie będzie kazał długo czekać na część kolejną. Nie mniej jednak warto uzbroić się w cierpliwość.
Moja ocena: 7/10
Czytałam i zgadzam się z tym, że jest to naprawdę dobry debiut który polecam każdemu. Jestem pewna, że jeszcze o tym autorze usłyszymy jeszcze nieraz. 😊
OdpowiedzUsuńPiona! :)
UsuńJestem ze Śląska, więc pewnie będę również kojarzyła niektóre miejsca, a to zawsze powiększa moje doznania czytelnicze ;) Chetnie poznam bliżej tę książkę.
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńKurka wodna już sam początek intryguję, tego nie można ominąć, więc tytuł ląduje na liście "do kupienia" =)
OdpowiedzUsuńKrótka, ale za to jakia efektowna historia!
UsuńKsiążka mnie ciekawi, ale mój stosik za bardzo się rozdrósł bym mógł dalej go tolerować i dokładać kolejne pozycje. Dlatego mimo szczerych chęci poznania tej książki musi ona zostać wrzucona gdzieś na inną listę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ona jest króciutka - jedno popołudnie wystarczy ;)
UsuńI kolejna książka dopisana do listy - przeczytać koniecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńTakich debiutów więcej :)
OdpowiedzUsuńo tak!
UsuńPrzyznam szczerze, że już sam opis, który jest intrygujący ale i mroczny mnie zachęcił. Zapiszę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
koniecznie!:)
UsuńKsiążka wydaje się być dramatyczna ale i świetnie dopracowana. A że trudne tematy sprzedają się tylko wyśmienicie opisane... bardzo chętnie po nią sięgnę. Ps. Pozwolę sobie zostać u Ciebie na dłużej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzapraszam, proszę się rozgościć :)
UsuńZastanowię się, bo nie brzmi najgorzej. ;)
OdpowiedzUsuń