98. "Szeptacz" - Alex North

Tytuł: Szeptacz/ The Whisper Man

Autor: Alex North

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 480

Data wydania: 16 październik 2019

Tom Kennedy nie potrafi się pogodzić ze śmiercią żony i w myśl "nowego początku" przeprowadza się do Featherbank. Jednak miasteczko mimo pozornego, sielskiego klimatu, ma swoje mroczne tajemnice. Tajemnice, które niestety Tom odczuje na swojej skórze.

Szeptacz już przed swoją premierą wyskakiwał z prawie każdego profilu na Instagramie. Do książek aż zbyt promowanych podchodzę bardzo ostrożnie. Wiecie, na zasadzie im coś wymaga większej promocji, tym większą kichą może się okazać.
Szeptacz okazał się książką, no własnie... sama nie wiem czy zaliczać się do grona zachwytów, czy do grona niezbyt zadowolonych czytelników. A dlaczego?
Na olbrzymi plus przekłada się opisana relacja ojciec-syn. A właściwie rozterki Toma, kiedy nagle musi ogarnąć syna i jego problemy z humorkami włącznie. A jak wiadomo, dzieci nie zawsze chcą współpracować. Ten "creepy"(niestety brakuje mi w języku polskim odpowiedniego przymiotnika) charakter Jake'a, minimalnie wpływa na odczuwanie strachu. Niby każdy ma zmyślonego przyjaciela, ale tutaj... jest on zbyt realny.
No własnie, apropo strachu, który miał według zapowiedzi, powodować gęsią skórkę. A tak po prawdzie może jest kilka strasznych momentów... spokojnie czytanie książki w nocy, kiedy zapadnie zmrok, nie spowoduje u Was zawału. A jedynie pozwoli na lepsze odczuwanie tego klimatu.
Szeptacz napisany jest z perspektywy kilku bohaterów, dzięki czemu poznajemy historię z różnych perspektyw.  Momentami nie czułam takiej...lekkości w prowadzeniu narracji. Ale ogólnie wciągało. Gdyby nie fakt, że trochę miałam zajęć poza pracą, pewnie uporałabym się z Szeptaczem w max.2 wieczory.
Czytając Szeptacza nie umiałam pozbyć się z głowy Kredziarza, konkurencji z drugiego wydawnictwa. Też trochę elementów nadprzyrodzonych, trudne relacje z otoczeniem,  pojawił się "przyjaciel", który robił podejrzane rzeczy w bliskim otoczeniu dzieci. Trochę enigmatycznie napisane, ale chciałam uniknąć spoilerów dla tych z Was, którzy jeszcze nie chwycili po Kredziarza.

Brakowało mi baaaardzo lepiej opowiedzianego śledztwa, z jednej strony rozumiem, że to nie o tym ta książka, ale skoro mówimy o thrillerze/kryminale ten element powinien być lepiej dograny. A tu się okazuje, że sprawę rozwiązuje dwóch policjantów... serio? Tak się nie robi.

Jak ogólnie wychodzi Szeptacz? Myślę, że jest to trochę zbyt napompowany balonik, ale z potencjałem. Troszkę nie wykorzystanym, czuć niedociągnięcia, ale debiutom można trochę wybaczyć. Jak wspomniałam, nie jest to zbyt oryginalna historia, nie jest tak straszna jak zapowiadają ale! Warto ją przeczytać!
Może nie nastawiajcie się na wielkie wow, bo poczujecie się mega zawiedzeni. Natomiast Szeptacz wpisuje się idealnie w stwierdzenie, że książki maja dostarczać nam rozrywki. A książka Alexa North'a tak własnie czyni. Więc bawcie się z tą treścią i pamiętajcie...

"jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem..."

7/10