134. "W cieniu zła" - Alex North

 Tytuł: W cieniu zła/  The Shadow Friend
Autor: Alex North
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 416
Data wydania: 28.10.2020


Miasteczko Gritten Wood ma mroczną przeszłość. Przed 25 laty doszło do morderstwa rytualnego, w którym uczestniczyło dwoje nastolatków. Jednego z nich policji udało się schwytać, natomiast drugi "rozpłynął się w powietrzu". Paul Adams wraca do miasteczka, ku swojemu przerażeniu odkrywa, że historia się powtarza.

Fabuła oparta jest o zjawisko świadomego śnienia. Nie wiem czy słyszeliście kiedykolwiek o tym. Świadomy sen to taki, kiedy śniący zdaje sobie sprawę z tego że śni i ma kontrole nad swoim snem. Może robić w śnie rzeczy, które nie byłyby możliwe na jawie, ale podczas świadomego snu mogą się zadziać i odczuwanie emocji jest zbliżone gdyby działo się to w rzeczywistości. 
"W cieniu zła" mamy czwórkę kolegów - zafascynowanego świadomym śnieniem Charliego Crabtree i Bille'go oraz dwójkę "odludków" Jamesa i Paula. 
To właśnie z perspektywy Paula poznajemy historię sprzed ćwierćwiecza. Kiedy wraca do miasteczka wokół niego zaczynają dziać się dziwne rzeczy mocno związane z historią sprzed lat. Kim jest Pan Czerwone Ręce? Jak bardzo chłopcy zagubili się w świadomym śnieniu? Co tak na prawdę się stało z Charliem?

Myślałam, że klimatu z "Szeptacza" autor nie przebije, natomiast kolejną swoją książką udowadnia, że doskonale odnajduje się w tym gatunku i idealnie balansuje między horrorem a thrillerem.
Zarówno tutaj jak i w poprzedniej książce odnajduję dużo- może nie tyle co zapożyczeń a mocnych inspiracji mistrzem horrorów- Kingiem. Nawet North mruga do fanów powieści mistrza grozy umieszczając dialog dotyczący...a sami zresztą zobaczycie :)
Klimat jaki autor stworzył ciągnie się przez całą powieść i z każdą kartką potęguje uczucie strachu i niepewności. Mamy nawet wrażenie, że zjawiska nadprzyrodzone mają czynny udział w tej historii.

Autor trochę się nami bawi, bo gdy myślimy że wiemy co się wydarzyło, Alex North wyciąga kolejną kartę ze znakiem zapytania i wracamy do punktu wyjścia. Styl pisania jest lekki, dzięki temu mimo ponurej atmosfery płyniemy przez tekst.

Dla mnie niewielkim minusem okazało się rozwiązanie zagadki. Kurcze, liczyłam na coś bardziej "od czapy", a autor poskładał to tak logicznie. 
Wydaje mi się że każdy kto lubi książki Kinga, Mastertona czy czytał Szeptacza, powinien poznać historię Pana Czerwone Ręce. Akurat aura za oknem może nie sprzyja czytaniu innych książek niż świąteczne, ale nie oszukujmy się... nie wszyscy lubią choinkowe słodkie pierdzenie więc dla tego grona W cieniu zła będzie idealną alternatywą :)

8,5/10


Komentarze

  1. Nie poznałam jeszcze w historii skrywanej na kartach książki Szeptacz, ale obie mam w planach przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski