145. "Fatalne kłamstwo" - Valerie Keogh

Tytuł: Fatalne kłamstwo/ The three women
Autor: Valerie Keogh
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 304
Data wydania: 24.03.2021



Trzy dziewczyny: Beth, Megan oraz Joanne poznają się na studiach. Każda jest z innego świata, ale szybko stają się nierozłączne. Ufają sobie i tajemnica pewnej nocy, zostaje z nimi na długo. 
Dwadzieścia lat później partnerka Megan przypadkiem dowiaduje się o jej sekrecie. Jako ultimatum do wspólnej przyszłości wymusza na niej powiedzenie swoim przyjaciółkom o kłamstwie sprzed lat.
Czy Beth i Joanne wybaczą swojej bratniej duszy? Jakie konsekwencje poniosą trzy przyjaciółki ? 

Fatalne kłamstwo to ten rodzaj książek, które się albo uwielbia albo nienawidzi. Jednych porwie samo dociekanie prawdy, ponieważ już w połowie książki dowiadujemy się co to za tytułowe fatalne kłamstwo i odkrywanie pobudek głównych bohaterek. A druga grupa będzie narzekać na wolną akcję i odkrywanie kart praktycznie od razu.
Ja nie umiem siebie sklasyfikować, ponieważ z jednej strony spodobał mi się pomysł na książkę, tak z drugiej coś mi w wykonaniu zgrzytało. Ale do rzeczy.
Fabuła książki nie jest wymagająca. Jest to historia o trzech kobietach, które podczas jednej ze studenckich zabaw jaka wymknęła się nieco spod kontroli, przysięgają sobie że nie puszcza pary z ust odnośnie tego co zaszło. 
Jedno kłamstwo, które z perspektywy 20lat mogłoby się zatrzeć i większość by zapomniała, tak w tym przypadku niosło ze sobą spore konsekwencje. Tak naprawdę położyło się cieniem na każdej z trójki koleżanek, każda dostała przysłowiowego kopniaka w cztery litery. 
Same bohaterki nie zaskarbiły mojej sympatii. Każda wydawała mi się pokręcona i w pewien sposób "niedorosła". Mimo wykonywanych zawodów, które w opinii publicznej uważane są za poważne, one kompletnie do nich nie pasowały. Megan była prawniczką, co powinno czynić z niej osobę sumienną, Joanne pracowała w branży rozrywkowej, ale sprawiała wrażenie oziębłej i wyniosłej, natomiast Beth była najbardziej roztrzepana policjantką na kartach książki. Drażnił mnie fakt, że autorka poleciała trochę po stereotypach i żadna z bohaterek była tak bardzo spostrzegawcza i bystra jakie być powinny. Niejeden dzieciak by je prześcignął w zawodach na logiczne myślenie.
Fakt faktem na końcu powieści wychodzi co determinowało ich charaktery, natomiast w trakcie czytania wypadały blado. 

Zakończenie Fatalnego kłamstwa, przyniosło odpowiedzi na pytania które pojawiły się w trakcie czytania. Nie da się ukryć, że mnie zaskoczyło pokazując, która z przyjaciółek miała cały czas kontrolę nad sytuacją i głowę na karku.

Czy polecam? Myślę, że jak ktoś sięgnie po tą pozycję bez wielkich oczekiwań na thriller mrożący krew w żyłach, a z nadzieją na lekką książkę to nie będzie zawiedziony. Z całą pewnością mogę stwierdzić że Fatalne kłamstwo to lekka, bardziej kobieca książka. 
Odradzam zdecydowanie tym z Was, którzy wolą skomplikowane i budzące dreszczyk emocji thrillery.

6/10 



Komentarze

  1. Mimo wszystko, chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja odpuszczę sobie tę książkę, bo zaległości wciąż rosną 🙈

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski