151. "Krew z krwi" - Przemysław Piotrowski

 Tytuł: Krew z Krwi
Autor: Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 400
Data wydania: 19.05.2021

Daniel Adamski - pisarz kryminałów, ojciec chorego dziecka, opuszczony mąż. Pewnego dnia do jego drzwi puka policja, ponieważ ktoś dokonał morderstwa w sposób opisany w książkach Adamskiego. Siłą rzeczy jest pierwszym podejrzanym. 

Krew z krwi to książka szalenie inna od trylogii z Brudnym. Trochę krzywdzące dla mnie jest klasyfikowanie jej jako kryminał. Zdecydowanie to dramat z elementem wątku kryminalnego.
Wychowanie nieuleczalnie chorego dziecka przez jednego z rodziców jest cholernie trudnym obowiązkiem. Piotrowski w książce ukazuje to z punktu widzenia mężczyzny. Ojca, który robi wszystko by jakimś cudem zdobyć pieniądze na kosztowną terapię. To ile emocji autor władował w te 400 stron przyprawia o zawrót głowy. 
Z jednej strony pachnie klasyką jakim jest "Oskar i pani Róża", ale z drugiej to nie jest książka o umieraniu.
Bardzo, ale to bardzo drażnił mnie styl prowadzenia narracji. Owszem czytało się szybko, bo narracja w pierwszej osobie temu sprzyja, ale mnogość powtórzeń i takiego bardziej monologu głównego bohatera potrafiła wkurzyć. Sam zamysł na fabułę mi się spodobał. Nie jestem wrażliwcem, więc żadne ocieranie łez w grę nie wchodziło. Adamski to bohater lekko rozchwiany, ale wiedzący czego powinien wymagać od życia, wiedzący jak wykorzystać daną sytuację, a co najważniejsze doskonały strateg. 

Jeżeli mam coś powiedzieć o budowaniu napięcia to to, że niekoniecznie odczułam je w ten sam sposób co inni. Mniej więcej do ostatniego morderstwa książka mi się dłużyła, bo ileż można czytać o tym samym. Ale potem szło z górki. Więcej się działo, wydarzenia gromadziły w okół siebie więcej emocji, a zakończenie kompletnie "zryło banie". Poniekąd coś przypuszczałam, że ktoś jeszcze bierze w tym czynny udział. Ale nie, że to będzie TAKI sposób.

Co do bohaterów to trudno mi określić czy są dobrzy czy źli. Mam wrażenie że autor za bardzo chciał nadbudować głównego bohatera, że zapomniał o tych drugoplanowych. Szkoda, że postać Pauliny została potraktowana nieco po macoszemu. Policjanci też byli nijacy, a przecież Piotrowski potrafi w dobre gliny.

Nie jestem w stanie Wam powiedzieć tego, czy to dobra czy zła książka. Jest inna i ja chyba też spodziewałam się czegoś innego. Nie chce używać słowa "lepszego", bo mimo iż nie do końca jestem usatysfakcjonowana Krwią z krwi, nie mogę jej nazwać książką do kitu. 
W mojej subiektywnej opinii książka mnie nie do końca porwała. 
Ale patrząc obiektywnie wiem, że wielu z Was będzie strasznie zadowolonych po przeczytaniu tej pozycji. Wielu z Was nie znając trylogii z Brudnym sięgnie po Krew z krwi i będzie oczarowanych. 

Niestety ja, albo stety, znam historię Brudnego i w Krwi z Krwi brakowało mi paru elementów, za która ja pokochałam prozę Piotrowskiego. 


8/10


Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski