147. "Parafil" - Bartek Rojny

 Tytuł: Parafil
Autor: Bartek Rojny
Wydawnictwo: Chilli Books (Znak)
Liczba stron: 450
Data wydania: 27.01.2021



W jednym z bytomskich mieszkań z sufitu zwisa ciało mężczyzny obnażonego od pasa w dół. Obok leży martwa żona. Czy było to perwersyjne samobójstwo czy morderstwo z zimną krwią?

Sawicka- śledcza z katowickiej policji ściąga do współpracy przy tym śledztwie Witolda Weinera - eksperta od dewiacji seksualnych. Weiner wie, że to dopiero początek działania parafila. Gdy do grona osób zaginionych dołącza studentka Witka, która oskarża profilera o molestowanie, obrót spraw nabiera innego tempa.

Czy z morderstwami ma coś wspólnego bliska osoba komendanta, psycholog Ada Białas? Jak rozwiąże się sprawa Weinera na uczelni? Kto zabija i dlaczego tak brutalnie?

Na początku roku było głośno o tej książce. Adam Szaja, autor bloga smakksiazki za sprawą wpisu w mediach społecznościowych zarzucał Rojnemu obrzydliwe opisy, kontrowersyjną treść i co najbardziej mnie rozbawiło sugerowanie, że książka (która jest FIKCJĄ literacką) propaguje złe wzorce. Serio?!  Chyba, że miał to być chwyt marketingowy po to, by zrobiło się o Parafilu głośno... wtedy to ma sens.

 Sięgając po książkę, której tytuł brzmi tak a nie inaczej, nie spodziewam się słodkopierdzącego tekstu. Sam tytuł naprowadza moje myśli na fakt, że będzie brutalnie i krwiście, a przemoc będzie grała główne skrzypce. Czy wiedząc o czym jest ta książka spodziewam się, że gwałt będzie opisany jak pierwszy raz nastolatków w BRAVO? No nie. Czy przy opisach morderstwa zamiast krwi, będą szybkie cięcia nożem(o zgrozo!) nie pozostawiające śladu? No nie.
Wręcz przeciwnie, więc też nie wiem, czemu Szaja tak negatywnie wypowiada się o tym aspekcie tej książki.

Fabuła opiera się na schwytaniu parafila, którego podnieca strach u swoich ofiar. Nie jest to wielowątkowa intryga przerzucająca tropy z jednej strony na drugą i wyprowadzającą czytelnika w pole. Jest na swój sposób prosta i trochę schematyczna. Stylistycznie przywodzi mi na myśl Cobena czy rodzimego Czornyja. Nie mniej akcja biegnie do przodu, raz wolnej raz szybciej i pozwala się płynnie czytać. Widać po stylu krojenia zdań, że jest to debiut. Ale udany. Autor zrobił dobry reaserch jeśli chodzi o temat dewiacji. Jeśli w "Zwrotniku" Rojny pociągnie ten temat, to może być spokojny o swoją nisze i miejsce na półkach czytelników. 

Bohaterem jest Witek Weiner- nieco zagubiony chłopina mieszkający w Czeladzi. Ma dosyć wysublimowany nos i wyczuwa jeden szczególny zapach. Dodatkowo jego fobia przed samochodami jest trochę śmieszna. Jako mieszkanka Górnego Śląska nie wyobrażam sobie podróżowania między Czeladzią a Katowicami, czy dalej do Bytomia z pomocą żółtych i czerwono-białych solarisów. Szkoda czasu i pieniędzy, ale zamysł Rojnego by zrobić z Weinera nieco ekscentrycznego faceta wyszedł całkiem nieźle. 
Helga Sawicka swoim babskim akcentem udowadnia, że kobiety też mają ważny głos. Bardzo spodobała mi się ta bohaterka, ale tutaj również kłania się schemat policjantów mających problem z jakimiś używkami. Bohaterowie generalnie w książce Rojnego są przeczołgani przez życie i mają swoje za uszami, natomiast nie można odmówić im zaciętości i wiedzy. Dają się lubić ;)
Kolejna rzecz, jaka mnie urzekła na swój sposób to śląska gwara! Kurcze, dodało to takiej...autentyczności że akcja dzieje się na Śląsku, że o pierona! To było gryfne by wejrzyć w jakieś knidze godka!

Co do zakończenia spodziewałam się takiego, natomiast trochę zawiodłam się finałem jaki zgotował autor Weinerowi. Ale jeśli przeczytacie to będziecie wiedzieć co miałam na myśli, nie chce zdradzić za dużo. Podsumowując jest to całkiem dobra historia. Ma w sobie sporo mroku i brutalności, ale trudno oczekiwać od książek w tym gatunku kwietnych łąk. Dla wyjadaczy tego gatunku pozycja jak znalazł. Nie macie się co bać opisów, bo bywały znacznie gorsze. Osoby, które zaczynają wczytywać się w ten gatunek nie powinny być zawiedzione wyborem.


A mnie pozostaje czekać na "Zwrotnik"...  :) 


7,5/10


Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski