25. "Felicia zaginęła" - Jorn Lier Horst


Tytuł: Felicia zagineła / Felicja Forsvant
Autor: Jørn Lier Horst
Wydawnictwo: Smak Słowa
Liczba stron: 351
Data wydania: sierpień 2017


Felicia zaginęła to drugi tom serii o komisarzu Wistingu. Niestety, na polskim rynku książki nie pojawiały się chronologicznie. Teraz wydawnictwo Smak Słowa nadrabia zaległości i wydaje pierwsze tomy. 

Rzecz dzieje się dwa lata od wydarzeń z Kluczowego Świadka. William Wisting zostaje wezwany na miejsce zbrodni, gdzie w szafce, pod remontowaną drogą zostają odkryte zwłoki. W tym czasie kiedy komisarz Wisting usiłuje rozgryźć tą tajemnice zostaje zgłoszone zaginięcie 25 letniej kobiety. Komisarz walczy nie tylko z odkryciem mordercy, ale z czasem- sprawa zwłok z szafy za chwilę się przedawni. A przecież morderca musi zostać złapany i ukarany. Czy komisarzowi się to udało? Czy dramatyczne następstwa jednej zbrodni rozwiną pajęczynę rodzinnych kłamstw? Czy można aż tak bardzo kochać by zabić?

Felicia zaginęła jest trzecią książką Horsta którą przeczytałam, ale że nie po kolei to wiem co będzie dalej z życiem rodzinnym Wistinga.
Fakt faktem, książka podobała mi się o wiele bardziej niż Kluczowy świadek. Akcja była bardziej zwarta, a rodzinne koneksje bohaterów powodowały wrażenie, że autor bardziej przysiadł do pisania i stworzył dobry kryminał. Nie ograniczył się do opisywania wydarzeń faktycznych z dodatkiem własnej inwencji twórczej, ale zbudował całość po swojemu. 
Bohaterowie są jacyś, a nie takie ciepłe kluchy jak w pierwszej części. Zbrodniarze też mają charakter, a samo śledztwo nie naprowadza od razu do zakończenia. Zakończenie nie dziwi jakoś specjalnie, chociaż na początku obstawiałam kogoś innego. 
To co mi się podoba u Horsta i wybija go na tle innych autorów piszących kryminały to główny bohater. Dlaczego? Bo Wisting jest zwykły. Cieszy się szacunkiem nie tylko podwładnych ale i szefostwa. Jest zwykłym facetem, który wraca do żony po pracy. Nie pije, nie ćpa, nie bije żony, nie zdradza jej. Taki spokojny facet, który spokojnie prowadzi śledztwo, może bez fajerwerków i nagłych olśnień, ale po kolei, schematycznie.

Książkę śmiało polecam fanom kryminałów. Może nie jest to jakaś super hiper pozycja, ale warto zapoznać się z twórczością Horsta. A dalej jest tylko lepiej.

Moja ocena: 6/10
Paulina

Komentarze

  1. Po przeczytaniu Kluczowego Świadka byłam bardzo zawiedziona.Niewiele rzeczy było tam dla mnie na plus.Drażniły mnie postaci,niedopracowane wydarzenia.Jednak nie zrażam się tak łatwo.Spotkałam już kilka pozytywnych opinii na temat książki,o której piszesz.Przy okazji sama sprawdzę czy faktycznie Felicia Zaginęła to lepsza pozycja.
    Pozdrawiam.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy zobaczyłam u Ciebie na instagramie zdjęcie tej książki, już wiedziałam, że muszę zajrzeć na Twój blog. Nie czytałam jeszcze nic Horsta, ale skoro warto to chętnie skuszę się na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że się rozwija. Wprawdzie czytam książki nie w kolejności wydawania w Norwegii, wiec życie osobiste wiem jak sie potoczy. Ale sama sprawa i jej sposób przedstawienia różni sie od Kluczowego Świadka-na plus. Także polecam Ci nadrobić :)

      Usuń
  3. Do mnie chyba jednak powieść nie przemawia na tyle, by po nią sięgnąć

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę ja do tej pory nie przeczytałam pierwszego tomu *facepalm* mimo, że mam ją już od dawna na półce w biblioteczce, pora chyba w końcu to nadrobić :P

    Pozdrawiam, she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie z kryminałami jest dość ciężko, jestem wybredna. Musi mnie coś na prawdę zaskoczyć żebym była zadowolona. Marzy mi się taka druga seria jak Millennium Larssona <3

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze styczności z tym autorem, ale jeżeli już zacznę od pierwszego tomu :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam szczerze, że akurat fabuła tej książki nie przemawia do mnie, także raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ta książeczka królowała kilka tygodni temu. Uwielbiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety ja czytałem chyba w maju? Nie jestem pewien , książkę "Kluczowy świadek" i byłem tak bardzo zażenowany , że obiecałem sobie - nigdy więcej :(

    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie :D Patrząc po życiorysach innych śledczych Wisting jest jakimś ewenementem :D Muszę sięgnąć po książki tego autora, świetnie, że wydawane są pierwsze tomy, bo nie znoszę czytać cykli w zlej kolejności. Z pewnością w końcu się na niego skuszę :D Nawet jeśli zakończenie nie jest niesamowite, to i tak myślę, że muszę sama się przekonać, jakie fabuły tworzy ten autor.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski