92. "Przeciwko bratu" - Marcin Dudziński

Tytuł: Przeciwko bratu
Autor: Marcin Dudziński
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 400
Data wydania: 17 lipca 2019


Rzecz dzieje się w mieście Świętej Wieży -  Częstochowie. Tam, biskup Stanisław Walter trzyma w garści sacrum, natomiast jego brat Jerzy trzyma profanum w miejskiej policji. Nie da się ukryć, że temat bardzo chwytliwy - tajemne seks spotkania z parafiankami, kryte przez wszystkich. Kiedy te spotkania wymykają się spod kontroli, Jerzy musi podjąć decyzję, czy walczyć przeciw bratu.

Z debiutami bywa różnie. Albo są to straszne wypociny męczące czytelnika, albo perełki. Książka Marcina Dudzińskiego może śmiało plasować się w drugiej kategorii.
Nie jest to mrożący krew w żyłach kryminał, raczej obyczajówka z jego elementami. Plusem jest, nie wiem czy zamierzonym czy nie, temat książki. Jakże na czasie!
Autor stworzył w tej religijnej Częstochowie, utożsamianej z Jasną Górą ( sami powiedzcie, myślicie Częstochowa to macie przed oczami Jasną Górą, albo długie aleje NMP), która odgrywa doskonałe tło wydarzeń. Ona są mroczne to i miasto jakby łączyło się z tą tajemniczą i ponurą atmosferą.

Bohaterowie są..są...normalni. Stanisław to kawał...dupka, co doskonale opisał Dudziński. Śliski charakter oddał w stu procentach. Jego brat Jerzy to policjant pełen wątpliwości w związku z tą sprawą. Bo jak to tak musi śledzić brata i mu sie przeciwstawić? Nie wiem czego mi w nim brakowało, ale wyłapałam że w pewnych momentach mógłby być bardziej...no własnie. Męski? Brutalny?Zdecydowany?  Coś mi zgrzytnęło, ale nie na tyle by sie na niego wkurzać.
Reszta to postacie drugoplanowe, natomiast odgrywające również dosyć istotną rolę.

Sam styl pisania autor ma dosyć płynny. Są fragmenty, które można by znacząco skrócić, natomiast w całokształcie nie jest źle.

Bracie Walter powrócą i mam nadzieję, że autor jeszcze bardziej rozwinie skrzydła.

Wydawnictwo Czarna Owca- brawa za lekko mafijną okładkę! Jak zawsze porządnie i ładnie wydana książka. 
Kamil - dzięki! 

Komentarze

  1. Jakoś nie ciągnie mnie do tego, by czytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek wydawniczy jest na tyle duży, że każdy znajdzie coś dla siebie dobrego :) Pozdrawiam !:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski