107. "Mroczne jezioro" - Sarah Bailey

Tytuł: Mroczne jezioro / The Dark Lake
Autor: Sarah Bailey
Wydawnictwo: EditioBlack
Liczba stron: 456
Data wydania 29 styczeń 2020

Żródło


Smithson - małe, urokliwe miasteczko w Australii.Jego spokój zaburza brutalne morderstwo lubianej nauczycielki - Rosalind Ryan. Jej zwłoki zostały porzucone w jeziorze i przyozdobione czerwonymi różami.
Czy Gemma odkryje kto zabił Rosalind? Demony, z którymi musi się zmierzyć nie mają kształtu...

"Mroczne jezioro" według okładkowej zachęty miał być mrocznym thrillerem psychologicznym. Gdzie więcej w tej całej całej historii jest kryminału. Akcja toczy się dwutorowo, co pozwala nam poznać głębiej zależności miedzy denatką, a detektyw prowadzącą śledztwo - Gemmą Woodstock. Jako, że obie kobiety znały się ze szkoły średniej trudno Gemmie zachować obiektywizm. Czy te wszystkie niewyjaśnione niesnaski z przeszłości, mogły się w jakiś sposób przyczynić do tej zbrodni?  Wyrzuty sumienia gonią i odgryzają po kawałku.
Na pewno nie nazwałabym tej książki thrillerem psychologicznym - tego bardzo było niewiele i mało rozbudowane. Obyczajowo natomiast rozbudowane aż za bardzo. Nie było to złe, ale kilkanaście stron mniej mogłoby znacząco wpłynąć na odbiór tej pozycji w całości.
Jeśli, ktoś jest na bieżąco z książkami wydawnictwa, to  "Mroczne jezioro" przypominało mi "Proś o wybaczenie". Z tego co zauważyłam, nie tylko mnie.

Co do głównej bohaterki na myśl nasuwa się stwierdzenie" stara a głupia". Gemma była tak irytująca w swoim zachowaniu, że cudem nie wyrzuciłam tej książki za okno. Kompletnie nie mam pojęcia, dlaczego ona była taka super w wydziale. Ani nie rozwiązywała zagadek od tak, ani jej tok myślenia nie był porywający... nic kompletnie! A jej przemyślenia skaczące miedzy mężem, a kochankiem... zgroza!

Fabularnie książka się broni, jest ciekawa, a styl autorki nie jest w żaden sposób nużący. Czyta się przyjemnie. Zakończenia zaczęłam się domyślać mniej więcej w 3/4 książki, ale i tak jeszcze kilka razy autorka myliła mój trop. 

Polecam? Tak, ale bez bardzo wysokich oczekiwań na thriller psychologiczny. 
Czytaliście czy to dopiero przed Wami ? 

moja ocena: 6,5






Komentarze

  1. Czytałam te książkę i mimo trudnego początku, podobała mi się. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski