112, "Podstęp" - Maria Adolfsson

Tytuł: Podstęp. Cz.1 cylku Doggerland / Felsteg
Autor: Maja Adolfson
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 480
Data premiery: 11.03.2020

 Karen Eiken Hornby budzi się z kacem, nie tylko tym spowodowanym alkoholem którego wypiła o wiele za dużo przy okazji narodowego święta ostryg, ale także z tym moralnym, bo obudziła się obok swojego szefa.
Kiedy dociera do domu i próbuje odespać zdarzenia poprzedniego wieczoru i nocy, komisarz nie daje jej tej możliwości i informuje ją o morderstwie. Morderstwie byłej żony szefa, z którym to spędziła noc. Karen gonią pytania, ponieważ zostawiła Jounasa nad ranem, więc teoretycznie mógł on targnąć się na życie swojej ex. Ale po co? A może to był ktoś inny?

Podstęp ma do bólu skandynawski klimat. Długie opisy, chłodni bohaterowie i surowe realia.
Trochę nie zgadzam się z określeniem tej książki mianem kryminału. Autorka uczknęła trochę z tego gatunku, trochę z powieści obyczajowej, trochę z thrillera i ciutkę z thrillera psychologicznego. Nie powiedziałabym, że to wyszło. Aczkolwiek mam świadomość tego, że to pierwsza książka z cyklu, a dodatkowo jest to debiut autorki.

 Pamiętam jak pierwszy raz wzięłam do ręki książkę Jo Nesbo, pierwszą z cyklu o Harrym Hole, odłożyłam ją z niesmakiem, ponieważ była taka nudna! A teraz? kocham serię z Hole, a książki Nesbo łykam niczym młody pelikan rybki.
Myślę, że z Doggerland może być podobnie. Ta część wprowadza w klimat wysepek, przedstawia wszystkich bohaterów którzy mniej lub bardziej zaistnieją na kartach powieści. Pewnie szło by zrobić to lepiej, bardziej składnie i płynnie. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

Co do samej fabuły... nie było szybkich zwrotów akcji, chociaż autorce udało się stworzyć bardziej mroczne momenty. Które niestety trochę ginęły pomiędzy kolejnymi, nic nie wnoszącymi opisami.
Co do stylu, który odgrywa ważną rolę przy spokojnym prowadzeniu akcji, "Podstęp" ma go spójny. Pióro autorki jest lekkie, chociaż tak jak wspomniałam, czasami za bardzo przekombinowała i przedobrzyła.
Co w tej książce jest na plus? A no fabuła! Okej, nudne opisy, ale dla tych z Was, którzy lubią zagadki, lubią podczas czytania dociekać kto, jak, czemu i dlaczego, to ta książka jest idealna! Plusem jest szczegółowość z jaką Adoflson opisuje poszczególne puzzle, składające się na całość.
Mówiąc o szczegółowości nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu. Podejrzewałam że kluczem do rozwiązania zagadki jest przeszłość, ale takiego czegoś to się nie spodziewałam.


Mnie osobiście książka urzekła. Biorę w swojej opinii pod uwagę fakt, że jest to debiut a dodatkowo część większego cyklu. Śmiem przypuszczać, że kolejne pozycje z cyklu Doggerland będą bardziej "zwarte" i szybsze w prowadzeniu wydarzeń. Nie mniej jednak warto dać tej pozycji szansę. Ja wam mówię, że z tym Doggerlandem będzie podobnie jak z Holem- kolejne części będą genialne!

8/10



Komentarze

  1. Mama trochę dylemat z tą książką i i nie wiem, czy po nią sięgnąć. Wszystkie gatunki, które odnalazłaś na jej kartkę bardzo lubię, ale obawiam się tych długich opisów, o których wspominasz. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu również czytałam tę książkę. Spodobała mi się i z chęcią przeczytam kolejny tom, mimo braku wielkich zwrotów akcji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski