120. "Lupus" - Jens Henrik Jensen

Tytuł: Lupus
Autor: Jens Henrik JensenWydawnictwo: Editio Black
Liczba stron: 528
Data wydania: 25.03.2020



Niels Oxen zaszywa się w mieszkaniu na przedmieściach Kopenhagi i po sprawie Danehofu próbuje wrócić do normalności. Chodzi na terapię, odbudowuje relacje z synem i unika starych znajomych. Ale do czasu, bo pewnego dnia zjawia się Alex Mossman. Proponuje byłemu komandosowi małe zlecenie na Jutlandii. Początkowo Niels nie chce się zgodzić, jego podejście zmienia chęć spędzenia czasu z synem oraz informacja o uchwyceniu dwóch osobników wilka w pobliżu gospodarstwa do którego wysyła go Mossman.

Kiedy usłyszałam, że zostanie wydania na polskim rynku wydawniczym czwarta książka z Oxenem to z jednej strony bardzo się ucieszyłam, a z drugiej bałam się że będzie podobnie jak z trylogią Millenium - takie napisanie niby nie kontynuacji, ale bohaterowie ci sami, tak dla napisania by kasa się zgadzała. A tu jednak niespodzianka!
Akcja do jakiej przyzwyczaił nas autor w poprzednich książkach, w Lupusie nie ustępuje ani na milimetr swoim poprzedniczkom. Klimat książki sprawia wrażenie chłodnego i wyważonego, natomiast intryga i spisek wylewają się z każdej strony.

 Autor cofnął się do roku 1963, kiedy to przyjaciółka Oxena Margarethe Franck straciła nogę. Ale spokojnie- akcja toczy się tu i teraz,a wspominki z 63' nie grają pierwszych skrzypiec.
Fabuła opiera się oprócz powrotu Oxena do normalności na poszukiwaniu powiązań tych wydarzeń, w których ucierpiała Margarethe do działań organizacji "Lupus", na której trop wpadł Mossman, podczas przeszukiwania dokumentów Danehofu. 
Tak jak i w poprzednich częściach wprowadzenie do akcji trwa długo, autor szczegółowo opisuje powiązania oraz wszelkie istotne wątki. Z pozoru taki zabieg długiego rozbiegu może wydawać Wam się nudny, ale nic bardziej mylnego! Autor tak umiejętnie nas prowadzi przez całą historię, że ani się obejrzycie a już będziecie na ostatnich stronach. W sumie z jego książkami jest jak z chodzeniem po górach- mozolnie i nieraz długo wychodzi się na szczyt, a zejście już pokonujecie raz dwa.

Z jednej strony możecie czytać tą książkę oddzielnie, bo nie ma spoilerów do poprzednich części. Natomiast jeśli ja miałabym Wam doradzić, to lepiej poznać całą historię Nielsa od podszewki, zaprzyjaźnić się (bądź nie) z postaciami, poznać powody przez które bohaterowie są tacy jacy są.
Zdecydowanie polecam cały ten cykl. Dla mnie bomba, czytało się mimo objętości szybciutko.


8,5/10




Komentarze

  1. Cykl nie jest mi znany, ale cieszę się, że Tobie się podobał. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski