138. "Winni jesteśmy wszyscy" - Bartosz Szczygielski
Na początku książki był...chaos. Zostaliśmy przez autora zasypani informacjami kto, co,jak,dlaczego i z kim. Po pierwszych kilkunastu stronach miałam wrażenie, że Bartek wysypał puzzle, ale na jedną kupkę po trochu z różnych pudełek. Aczkolwiek z czasem okruszki zaczęły rosnąc i się składać w sensowny bieg wydarzeń.
"Winni jesteśmy wszyscy" to bardzo dobry, polski kryminał. Akcja jest szybka, a lektura książki baaaardzo wciągająca. Moim zdaniem książka jest bardziej drobiazgowo przemyślana niż "Krok trzeci". Oprócz sporej ilości pracy Autora, myślę że do finalnego tak dobrego obrazu książki przyczyniło się wydawnictwo. Znając dotychczasowe książki Bartka w tej czuć swobodę, większy luz, ale jednocześnie zorganizowaną i konsekwentną pracę nad losami bohaterów.
Konrad jest postacią niby schematyczną, a niby dającą sporo świeżego powietrza w bohater powieści sensacyjno-kryminalnej. Trudno mi go jednoznacznie zdefiniować. Jest to osobnik uparty, konsekwentny, mający więcej motywacji w chwili kiedy ma mniej do stracenia. Momentami odniosłam wrażenie że Konrad mimo doświadczenia w szukaniu informacji wyłączał myślenie i zachowywał się jak dziecko. Błądził po jasnych tropach czy ufał bezgranicznie wszystkiemu co usłyszał. Myślę, że Bartek chciał wykreować takiego zagubionego chłopca, który potrafi działać i jest zdeterminowany kiedy chodzi o bliskich. Nie polubiłam tego bohatera za bycie "ciapą" w momentach, kiedy powinien działać z zamkniętymi oczami.
Polecam z całego serca tym, którzy mają na zbyciu wolny wieczór, bo jeśli siądziecie i zaczniecie czytać "Winni jesteśmy wszyscy" na pewno łatwo jej nie odłożycie. Wręcz przeciwnie. Ci z Was, którzy lubią takie gatunki literackie a dodatkowo jesteście znużeni dosyć schematycznymi thrillerami to czym prędzej łapcie za tą książkę. Będziecie na maksa zadowoleni z dobrze wydanych pieniędzy i czasu jaki poświęcicie na tą pozycję.
9/10
Mam chrapkę na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuń