159. "W cieniu terapeutki" - Anna Krystaszek

 Tytuł: W cieniu terapeutki. Zazdrość
Autor: Anna Krystaszek
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 352
Data wydania: 6.10.2021


Na służbie ginie policjantka. Jej partner nie przybywa na czas i mimo upływu 6 lat sprawcy nie znaleziono i nie zamknięto sprawy. Również 6 lat temu w wypadku samochodowym ginie rodzina Magdy. Kobieta długo nie umiała pogodzić się ze stratą najbliższych, a po nieudanej próbie samobójczej i jeszcze większej ilości czasu wraca do prowadzenia terapii. 
Któregoś dnia pod jej domem zostaje znaleziona martwa kobieta. Okazuje się że to jedna z pacjentek Magdy. Czy Magdzie grozi niebezpieczeństwo? Czy młody prokurator odkryje prawdę, również tą sprzed 6 lat? Jaką rolę w tym wszystkim odegra pacjent Magdy?

W cieniu terapeutki to debiut autorki. I śmiało mogę stwierdzić, że absolutnie tego nie czuć. Na początku miałam problem z dialogami, bo wydawały mi się zbyt sztuczne i zbyt "nadęte" do sytuacji. Narracja jest wielopoziomowa- mamy tu Magdę, Kubę-syna zabitej policjantki, jej policyjnego partnera Pawła oraz głos zabierze Jan Hajda- prokurator. Ja lubię książki, których narracja własnie tak jest prowadzona. Zawsze czyta mi się je szybciej, ciekawiej i bardziej komplikują wytropienie sprawcy. W końcu każdy zaczyna być dla nas podejrzany.

Mimo początkowej powolności w prowadzeniu akcji W cieniu terapeutki rozwija się dynamicznie. Rozłożenie poszlak na części pierwsze, a z biegiem historii poskładanie ich w całość wyszło na prawdę dobrze. Trzeba czytać będąc skupionym, bo parę "niby" mało istotnych rzeczy może nam umknąć. 
Bohaterowie są ciekawi, ale moją największą sympatię zgarnął młody prokurator. Chciałoby się poczytać kolejną książkę ze znacznie bardziej rozbudowanym jego wątkiem. 

Zakończenie książki robi wrażenie. Sama przypuszczałam taki koniec, natomiast autorka świetnie to rozwiązała. Sam koniec daje nadzieje na ciąg dalszy, więc pozostaje życzyć pani Annie weny w pisaniu. Mam nadzieję, że kolejna książka będzie równie dobra jak jej debiut.

Wam gorąco polecam tą pozycję, bo warto! :)


Współpraca z wydawnictwem Muza.

Moja ocena: 8/10


 


Komentarze

  1. Ciągle trafiam na recenzje tej książki, więc to znak, żeby ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie recenzji i zostawienie śladu po sobie. Zapraszam Cię częściej j:)

Popularne posty z tego bloga

157. "Matnia" - Przemysław Piotrowski

188. "Prawo matki" - Przemysław Piotrowski

93. Cykl Sławomir Kruk - Piotr Górski